Cześć i czołem. Tak jak zapowiadałam na fejsbuku, w dzisiejszym makijażu użyłam kremowego cienia, który jest już chyba wszystkim znany, czyli Maybelline - Color Tattoo w kolorze 40-Permanent Taupe. Nałożyłam go na całą ruchomą powiekę jako cień bazowy. Ponieważ jest to mój pierwszy raz z tym produktem, nie chcę się jeszcze na jego temat wypowiadać. Zdradzę tyle, że pierwsze wrażenie pozytywne :) Zobaczycie dziś kocie smoky rozświetlone odrobiną brokatu (folii MUR), z doklejonymi rzęsami - myślę, że wpisuje się to dobrze w karnawałowy klimat. A na deser polecam obczaić mój ukochany pędzelek, jeden z podstawowych i najczęściej używanych, który służy mi wiernie od kilku lat. :)
Użyte kosmetyki:
2. puder do brwi Golden Rose / 104
3. cień w kremie Maybelline - Color Tattoo 24hr / 40-Permanent Taupe
5. paleta cieni Zoeva - Smoky / Sleep to Dream; Real Light
6. cienie Inglot: 74 AMC; 330 Matte; 395 Pearl; 117 Rainbow / środkowy brąz
7. wodoodporny eyeliner Wibo / czarny
8. żelowa kredka Avon - SuperShock / black
10. sztuczne rzęsy Ardell - Accents / 318 Black (+ klej DUO)
Pędzelki: I on Beauty - Contour; I on Beauty - Angle Eyeliner; Hakuro H76; Hakuro H61; Yves Rocher - pędzelek skośny; Zoeva 227 Luxe Soft Liner; Zoeva 320 Smoky Liner
Na koniec przyjrzyjcie się pędzelkowi, który występuje u mnie praktycznie zawsze (poza takimi makijażami jak dziś, gdy nakładam na powiekę kremowe produkty). Jest to jeden z dwóch posiadanych przeze mnie egzemplarzy płaskiego, języczkowatego pędzelka Hakuro H70 z naturalnego włosia (oskubany został kucyk :). Ten, który zobaczycie na zdjęciach, ma już 3 lata i absolutnie nic złego się z nim nie stało - no, może poza przetarciem się napisów na trzonku, co jest całkowicie wybaczalne. Pędzelek ma same plusy: jest miękki, nie odkształca się, włosie z niego nie wypada, jest tani (ok. 15 zł). Służy mi do nakładania cienia bazowego (prasowanego / sypkiego) na całą powiekę - idealnie nabiera i nakłada tego typu kosmetyki, więc raz, dwa i gotowe. Niezastąpiony w codziennym, szybkim, porannym makijażu. Gorąco polecam!