W dzisiejszym makijażu popełniłam pierwszą próbę zrobienia wielokolorowej kreski na bazie białego eyelinera. Nie wyszło to do końca tak, jak chciałam, miałam trochę wrażenie nakładania cienia na suchy korektor. Oko zdecydownie lepiej wygląda z daleka niż z bliska, ale będę jeszcze walczyć na tym polu :) Dla podbicia efektu papugi, dołożyłam kolorowe kępki Inglota (mordęga). Wbrew pozorom całość wyszła dość delikatnie, raczej jako tło do intensywnie fuksjowej pomadki NYX, którą zaprezentuję dziś na dole.
Użyte kosmetyki:
1. baza pod cienie Smashbox - 24 Hour Photo Finish Shadow Primer
2. puder do brwi Golden Rose /07
4. konturówka do powiek w żelu Inglot AMC 76 (biała)
5. cień MySecret - Matt Eye Shadow / 511
6. cień KOBO - 150 Lime
8. kredka Inglot - Kohl Pencil / 05
9. tusz do rzęs Bourjois - Volume Glamour Push Up Mascara Effect /71 Wonder Black
10. kolorowe kępki Inglot - Individual Eyelashes /fioletowe, różowe, zielone + klej DUO
11. cień Inglot - Double Sparkle / 484
Pędzelki: Hakuro H70; Hakuro H76; Maestro 630; Maybelline - pędzelek do eyelinera; I on Beauty - Angle Eyeliner
O pomadce NYX z serii Soft Matte Lip Cream pisałam już wcześniej, prezentowałam kolor czerwony. Dzisiaj na ustach mam mocno fuksjowy kolor 07 Addis Ababa. Jest tak samo świetny jak opisany kiedyś Monte Carlo. Nakłada się bardzo łatwo, nie robi brzydkiej skorupy, nie podkreśla zmarszczek i nadmiernie nie przesusza delikatnej skóry. Wytrzymuje w pięknym stanie wiele godzin (idealna pomadka na imprezę), a dodatkowym atutem jest jej waniliowy zapach. Jeżeli jesteście zachwycone popularnymi Bourjois - Rouge Edition Velvet, w NYX znajdziecie idealne zamienniki w naprawdę wielu ciekawych kolorach. Polecam, kocham je od dawna :)