Makijaż, który dzisiaj prezentuję, powstał na konkurs u Lady Makeup o wiosennej tematyce, dlatego też jest tak naładowany zielenią i soczysty. Może zainspiruje którąś z Was do eksperymentów z kolorami, także jeśli chodzi o tusze do rzęs - na dole kilka słów o kobaltowym z Avonu :)
Na ustach mam pomadkę w płynie Sleek - Matte Me w kolorze Petal
Użyte kosmetyki
1. baza pod cienie Smashbox - 24 Hour Photo Finish Shadow Primer
2. puder do brwi Golden Rose /107
3. żel do brwi Peggy Sage - Fixateur de Sourcils (Eyebrow Fixer) / Transparent
4. cień MySecret - Matt Eye Shadow / 511
5. cień KOBO - 150 Lime
7. pigment KOBO - 408 S Cornflower
8. kredka KIKO - Glamorous Eye Pencil / nr 412
10. tusz do rzęs Avon - SuperShock Brights / Royal
Pędzelki: Hakuro H70; Hakuro H76; Zoeva 227 Luxe Soft Definer; Maybelline - pędzelek do eyelinera; I on Beauty - Angle Eyeliner
Tusz w kobaltowym kolorze, który mam na rzęsach, to wspominany wcześniej Avon SuperShock Brights w kolorze Royal. Nie posiadam go długo i nie używam często, więc będą to raczej pierwsze wrażenia niż dogłębna recenzja. Na ten moment nie potrafię powiedzieć po jakim czasie przysycha, ale jako że czas "do zużycia" podany przez producenta to tylko 3 miesiące, nie spodziewam się dużo dłuższej żywotności. Maskara nieszczególnie pogrubia lub wydłuża, natomiast nie skleja i ładnie rozczesuje rzęsy. Szczoteczka jest naprawdę duża, sylikonowa, ale całkiem wygodna w użyciu. Najważniejszą cechą tego tuszu jest oczywiście jego kolor - naprawdę bardzo ładny, intensywny i widoczny. Jeżeli szukacie małego urozmaicenia na sezon wiosenno-letni, to chyba całkiem fajna propozycja :)