Quantcast
Channel: ZAKAZ PROWOKACJI
Viewing all articles
Browse latest Browse all 67

tusz do rzęs MAC - False Lashes Extreme Black

$
0
0
W dzisiejszym odcinku - szybka recenzja tuszu, którego pokaźną próbkę dostałam przy okazji grudniowych zakupów, czyli MAC - False Lashes Extreme Black.


Szczoteczka tuszu jest taka, jaką lubię najbardziej - tradycyjna, włochata, dość spora, zwężająca się. Nabiera odpowiednią ilość produktu, ani raz nie dziabnęłam się nią boleśnie w oko (co się zdarza ze szczoteczkami sylikonowym), jest poręczna.


Jak zapewne wiecie, moje rzęsy są wymagające. Posłużę się wrzucanym już kiedyś zdjęciem, z czym muszę się mierzyć. Lubię efekt gęstych, porządnie pogrubionych i mocno czarnych rzęs - niestety MAC nie do końca wywiązał się z zadania.
Niewątpliwym plusem maskary jest to, że nie wysycha momentalnie po nałożeniu, dlatego długo można oko dopieszczać. Od razu da się zauważyć, że rzęs jest jakby więcej, są wydłużone i podniesione, ale efekt - raczej dzienny, pogrubienie nie takie, jak bym sobie życzyła, czerń nie do końca smolista. Przy drugiej warstwie widać lekkie sklejenie i niewielkie grudki. Najgorsze jest jednak  to, że mocno się osypuje - pod koniec dnia okruszki tuszu pod okiem to pewnik. Słabo, jak na tusz za stówkę. Chociaż tak po prawdzie, nawet za połowę ceny bym go nie kupiła - już za 30 zł w sklepach internetowych można znaleźć lepsze maskary.

Viewing all articles
Browse latest Browse all 67